Strona głównaFinanseZadłużenie Polaków – jak mocno nadwyrężone sąnasze portfele?

Zadłużenie Polaków – jak mocno nadwyrężone są
nasze portfele?

Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że nie jest dobrze. W najtrudniejszej sytuacji są osoby, które już wcześniej miały zadłużenie. Teraz ich problem się pogłębił, a na wyjście z trudnej sytuacji nie ma skutecznego sposobu, gdy inflacja jest na horrendalnie wysokim poziomie.

Biuro Informacji Kredytowej cyklicznie analizuje rynek kredytowy i publikuje informacje o stanie zadłużenia polskiego społeczeństwa na stronie BIG.pl. Można dowiedzieć się, jak bardzo jesteśmy w dołku i jakie są realne szanse, aby z niego wyjść.

Zadłużeni są na straconej pozycji

Średnia kwota zaległych wynosi obecnie 29 tys. na jedną osobę. Długi ma już niemal 2,7 mln osób. Z tej grupy 2,1 mln posiada zaległości pozakredytowe, a prawie 1,1 mln ma zaległe zobowiązania kredytowe. Oznacza, to że część osób ma długi w obu bazach. Liczba dłużników powiększyła się w 2022 roku o 18 342 osoby.

W pierwszym półroczu 2022 roku kwota zadłużenia z tytułu nieopłaconych rachunków i kredytów wzrosła o 3,32 mld zł, osiągając zawrotny poziom 75,83 mld zł. Okazuje się jednak, że liczba zadłużonych osób nie uległa większej zmianie. Najszybciej wzrastały zaległości pozakredytowe, jednak liczba osób, które w terminie nie płaciły bieżących rachunków, czynszu czy alimentów wzrosła o 0,04 proc. To osoby już wcześniej zadłużone, przyczyniły się do niechlubnego rekordu.

W najtrudniejszej sytuacji są osoby w wieku od 45 do 54 lat. Ich długi rosną najbardziej. Stanowią już prawie 30 proc. wszystkich zaległości w kraju. Co ciekawe najczęściej zadłużeni są mężczyźni, stanowią 70 proc. wszystkich zadłużonych osób w kraju. Suma ich zaległości wzrosła od grudnia ub.r. o 7 mln zł i wynosi 471 mln zł.

Małe i duże długi

Tak jak wspomnieliśmy, długi ma obecnie niemal 2,7 mln osób, z czego większość ma zaległości pozakredytowe, czyli niespłacane zobowiązania np. za media, czynsz, multimedia czy alimenty. 17 proc. osób posiada zaległości w kwocie od 2 do 5 tysięcy złotych. Nie są to wysokie sumy, a mimo wszystko trudno je spłacić. 15 proc. osób ma do oddania zobowiązania od 5 do 10 tys. zł.

Co piąty Polak ma co najmniej jedno zaległe zobowiązanie, np. kredyt lub nieopłacony w terminie rachunek. Aż 42 proc. Polaków ma zadłużenie po terminie spłaty w bankach, a 18 proc. w firmach pożyczkowych. To zjawisko najmniej dotyczy seniorów, którzy są nauczeni dysponować budżetem, w taki sposób, aby priorytetowo opłacić zobowiązania, a dopiero inne wydatki.

Ranking długów

Nieterminowych dłużników przybyło w każdym województwie, z wyjątkiem dolnośląskiego, wielkopolskiego i śląskiego. Warto jednak pamiętać, że to właśnie w śląskie jest liderem zestawienia regionów z największą liczbą dłużników.

Obecnie niechlubnym rekordzistą w rankingu najbardziej zadłużonych osób w Polsce, jest 66-latek z woj. lubelskiego, którego zadłużenie opiewa na kwotę 77,5 mln zł. Na drugim miejscu jest mieszkaniec woj. pomorskiego z długami o wysokości 75,7 mln zł. Na trzeciej pozycji znajduje się 40-latka z Mazowsza, która musi oddać bankom i firmom 55 mln zł.

Trudno wyjść z kryzysu

Wychodzeniu z długów nie pomaga rosnąca inflacja oraz wzrost rat kredytowych. Z trudnościami w spłacie zobowiązań, ze względu na ciężką sytuację gospodarczą mierzą się więc wszyscy Polacy. Każdy bez względu na status, wiek, płeć, wykształcenie, wykonywany zawód ponosi ciężar dodatkowych kosztów.

Każdego miesiąca środków na bieżące wydatki brakuje, już co piątej osobie. Prawie połowa Polaków deklaruje, że ma obecnie kłopoty finansowe – to więcej o 5 pkt. proc. rok do roku. Problemy te dotyczą głównie osób w wieku 35-44 lat. Najczęściej ograniczają więc wydatki na gastronomię, odzież i obuwie. Część Polaków pożycza pieniądze od członków rodziny 32 proc. (wzrost o 10%).

Jako przyczynę problemów z finansami, Polacy do tej pory głównie wskazywali niskie zarobki. Teraz sytuacja się zmieniła i jako główne źródło problemów wskazują: inflację (36 proc.), niskie zarobki (22 proc.), wysokie koszty spłacanych kredytów (8 proc.).

Topnieją oszczędności

Coraz częściej sięgamy do zgromadzonych wcześniej oszczędności. Zdaniem BIK, robi tak już co drugi Polak. Osoby te najczęściej przeznaczały oszczędności na bieżące wydatki, takie jak opłata rachunków, zakup paliwa, zakupy spożywcze, zakup opału.

Oszczędności w wysokości trzech wynagrodzeń posiada zaledwie tylko co drugi Polak. To przeważnie mężczyźni – 58 proc.. Natomiast osoby posiadające co najmniej czworo dzieci, w większości nie są w stanie ich zgromadzić (66 proc.).

500 zł pożyczki na podratowanie domowego budżetu

W październiku tego roku, firmy pożyczkowe udzieliły o 9% więcej pożyczek. Najwięcej na kwotę 500 zł – czyli więcej o 13%. 10,4% pożyczek wynosiły te powyżej 5 tysięcy złotych. Najwięcej pożyczek zaciągnięto do kwoty 1 tys. złotych, jednak miały one najmniejszy udział wartościowy dla firm udzielających kredytów.

Niestety, prognozy nie są optymistyczne i widać to w nastrojach społeczeństwa. Prawie połowa Polaków spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji finansowej – 21 proc. Polaków źle ocenia swoją aktualną sytuację finansową. Pond połowa Polaków ocenia ją jako przeciętną. Co ciekawe, z powodu braku oszczędności, co piąty Polak w momencie utraty przychodów będzie w stanie utrzymać się tylko przez około tydzień. Później będzie musiał skorzystać z kredytu lub pożyczki.

Wysokie raty kredytów, galopująca inflacja oraz trudna ogólnokrajowa sytuacja gospodarcza powoduje, że budżety gospodarstw domowych stają się niewydolne. Nie jest dobrze…

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Przyjazna dla użytkowników wyszukiwarka ofert nieruchomości, przeszukaj dziesiątki polskich serwisów ogłoszeniowych jednym kliknięciem. Pozwól naszym algorytmom znaleźć nieruchomość idealnie spełniającą Twoje kryteria.