Polscy deweloperzy coraz śmielej rozglądają się nie tylko po kraju, ale po całej Europie. Jako przewagi inwestowania poza granicami Polski wskazują m.in. na stabilne, pewne prawo.
Oczywiście – najbardziej naturalnym kierunkiem rozwoju wydają się być nasi zachodni sąsiedzi; Niemcy. Duży, zamożny kraj, duży, wartościowy rynek, a do tego wiele firm budowalnych oraz pracowników z Polski jest w nim obecnych już od dawna. Ale nie tylko; zainteresowaniem cieszą się też np. Wielka Brytania czy Czechy.
Zacznijmy jednak od stolicy Niemiec. W Berlinie od kilku lat mieszkania buduje Victoria Dom; oddała tam już dwa projekty, prace przy kolejnych trzech trwają. Jak wspomina Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victorii, firma zakłada, że w roku 2023 ich przychody z niemieckiego rynku osiągną 100 mln euro i niedługo później będą zrównywały się z przychodami generowanymi w Polsce. Również w Berlinie oraz położonym 40 km na południe od niego Zossen, już w roku 2016 swoje pierwsze budowy rozpoczął Murapol, polski deweloper, który inwestuje równocześnie w stolicy Szkocji. W Edynburgu przy London Road Murapol oddaje on 5-kondygnacyjny budynek z 30 lokalami mieszkalnymi o 2,1 tys. mkw powierzchni użytkowej.
Patrząc z kolei na naszą stolicę, HM Inwest, firma z Warszawy, wybrała się z na plac budowy aż do Hiszpanii. Pod Barceloną znajduje się nadmorska miejscowość Vilanova i la Geltrú w której za 3 mln euro firma kupiła kolejne już działki, aby dalej rozwijać tam budowę na wynajem. Osiedle w Dreźnie buduje natomiast notowany na giełdzie Atal. Jak podkreśla jego prezes, Zbigniew Juroszek – Przewagą niemieckiego rynku jest jego przewidywalność i przejrzystość procesów administracyjnych. Z perspektywy dewelopera prowadzenie inwestycji jest tam pewne.