Jest im aż tak cudownie, że jeden z nich umarza część kredytu, aby zmniejszyć liczbę swoich klientów. I to umarza całkiem niemało: do 10% wartości, co w przypadku hipotek może przełożyć się na dziesiątki tysięcy złotych różnicy.
Mówimy o DNB Bank Polska, który wygasza działalność w naszym kraju. W efekcie oferuje on aktualnym klientom niestandardowe warunki wcześniejszej spłaty kredytu (co ważne: kredytu w walucie obcej, co może być osobną motywacją banku), proponując umorzenie nawet 10 proc kredytu. Sam bank twierdzi, że jest w dobrej kondycji finansowej, ale nie widzi szans na rozwój, dlatego już na początku roku 2019 ogłosił, że rezygnuje z pozyskiwania klientów detalicznych, zachowując obsługę przedsiębiorstw. Wówczas do rozwiązywania umów nakłaniał klientów indywidualnych bonusem, który mógł wynieść nawet 1000 zł za zakończenie współpracy z bankiem.
Wspomniany mechanizm umarzania części kredytu przez DNB Bank Polska zasadniczo jest prosty: jeśli klient spłaci 10 proc. kapitału, banku umorzy mu dodatkowo 1 proc. Jeśli spłaci 20 proc. – bank umorzy mu 2 proc. I tak do samego końca, to znaczy do sytuacji, gdy kredytobiorca spłaca 90 proc. kredytu, a pozostałe 10 proc. bank mu umarza.
Brzmi ciekawie, ale pojawiają się trzy dodatkowe warunki. Pierwszy z nich związany jest z terminami: aby skorzystać z tej propozycji, wniosek należy złożyć do 20 września tego roku. Drugi związany jest z zaległościami: oferta jest dostępna wyłącznie dla tych klientów, którzy zaległości wobec banku nie mają. Jeśli mają, muszą je najpierw uregulować. A trzeci warunek związany z walutami: oferta dotyczy kredytów hipotecznych zaciągniętych w euro lub frankach szwajcarskich.