Strona głównaFinanseEpidemia epidemią, a hipoteki z rekordem

Epidemia epidemią, a hipoteki z rekordem

Chyba mało kto się tego spodziewał. Koronawirus, pandemia, przewidywania kryzysu. A tymczasem Polacy na potęgę wnioskują o kredyty na nieruchomości. „Na potęgę”, czyli najwięcej od 2011 roku.

Ta informacja w zasadzie nie wymaga komentarza: z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że liczba wniosków kredytowych jest największa od 10 lat, natomiast ich wartość jest najwyższa w całej historii BIK Indeksu – Popytu na Kredyty Mieszkaniowe. Ale imponujące są też wzrosty, które wspomniany indeks odnotował nawet w porównaniu do najlepszych, dwóch pierwszych miesięcy roku 2020…

+36,8 proc.

Owszem: punkt odniesienia jest niski (marzec 2020 roku to początek pandemii i w efekcie wstrzymanie zakupów również na rynku nieruchomości), ale nadal – taką liczbę przyjemnie się ogląda. Te blisko 37 proc. na plusie to różnica w liczbie wniosków o kredyty mieszkaniowe pomiędzy marcem 2021 roku i marcem 2020 roku. I nawet biorąc poprawkę na wspomniany początek pandemii, warto dodać też, że obecna liczba zapytań jest wyższa również niż w lutym 2020 roku, który był najlepszym miesiącem przed epidemią, uważanym za szczyt długiego, wzrostowego trendu.

Ale możemy pokazać jeszcze bardziej imponująca zmianę, choć to już tylko kreatywna matematyka. Liczba zapytań o kredyty hipoteczne wobec najgorszego miesiąca roku 2020 dosłownie się podwoiła, a dokładniej: w marcu 2021 roku złożono o 102 proc. więcej zapytań o kredyty hipoteczne niż w kwietniu 2020 roku. To tak, aby mieć świadomość tego, jak szybko, z jaką siłą i z jak potężnego kryzysu wyszedł rynek nieruchomości.

Jakie hipoteki? Coraz droższe

Interesujący jest też wzrost wartości hipotek, o jakie zgłaszają się kredytobiorcy. Wzrost ten wynosi 5,9 proc. rok do roku (marzec 2021 do marca 2021), a w konkretnych liczbach oznacza on, że średnia wartość wniosku o kredyt mieszkaniowy wynosi obecnie 315,5 tys. zł. Jest więc i drożej i więcej – tylko we wspomnianym marcu tego roku takie wnioski złożyło ponad 56 000 potencjalnych kredytobiorców. To imponujący wynik. Jak mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej:

Na wartość indeksu pozytywnie wpłynął wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu przy dużej liczbie wnioskodawców. Rekordowa w całej historii jest wartość wnioskowana na wnioskach kredytowych (wartości bezwzględne). Rekordowa w okresie 10 lat jest również liczba złożonych zapytań kredytowych. Wyższą liczbę zapytań odnotowaliśmy w marcu 2011 r.

I po kryzysie? Na to wygląda – przynajmniej na rynku nieruchomości. Wszystko wskazuje również na to, że możemy się szykować na kolejne rekordy. I kolejne. I być może… jeszcze kolejne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Przyjazna dla użytkowników wyszukiwarka ofert nieruchomości, przeszukaj dziesiątki polskich serwisów ogłoszeniowych jednym kliknięciem. Pozwól naszym algorytmom znaleźć nieruchomość idealnie spełniającą Twoje kryteria.