Można powiedzieć: łatwo już było. W lipcu w życie weszła aktualizacja rekomendacji S dotyczącej kredytów hipotecznych i nie ma co kryć – nasza zdolność kredytowa raczej zmaleje.
Komisja Nadzoru Finansowego aktualizując rekomendację S w zasadzie postawiła sprawę jasno: banki powinny namawiać klientów na kredyty hipoteczne nie dłuższe niż 25 lat. Co jednak dzieje się w sytuacji, gdy ktoś chce wziąć hipotekę na 30 lub 35 lat? Nadal jest to możliwe, ale banki mają obowiązek badać zdolność również takiego kredytu w dokładnie taki sam sposób, jakbyśmy zaciągali go właśnie na 25 lat. Pierwszy wniosek jest oczywisty: nasza zdolność kredytowa będzie niższa – według ekspertów HRE Investments, w przypadku osób, które planowały wziąć kredyt na 30 lat, zdolność spadnie o około 5 proc. Różnica ta będzie jeszcze większa u osób, które planowały zadłużyć się na 35 lat.
Cel takiej zmiany jest oczywisty: ma ona ograniczyć możliwość zadłużania się osób, które balansują na granicy zdolności kredytowej. Natomiast obecnie większość kredytów hipotecznych w Polsce i tak jest brana właśnie na 25 lat, więc również dla większości przyszłych kredytobiorców zmiana ta nie powinna być specjalnie zauważalna.
Ważny dla opisu sytuacji jest również fakt, że eksperci spodziewają się wzrostów stóp procentowych, który ma się przełożyć finalnie na 15-20% wzrostu rat kredytów w ciągu najbliższych 3 lat. To i tak mniej, niż prognozowany wzrost średnich pensji, których w analogicznym okresie przewidywany jest na 25%.
